Menu

Get your dropdown menu: profilki

poniedziałek, 27 października 2014

Płatki oczyszczające na nos

Witam Was cieplutko w ten zimnnny październikowy wieczór.
Dziś postanowiłam przedstawić wam produkt który kupiłam z czystej ciekawości. 

Głęboko oczyszczające płatki na nos.


Cena: 2.50 zł ok./szt.














Od producenta : Płatki wnikają głęboko w pory, dokładnie oczyszczając skórę z tłuszczu i zanieczyszczeń. Skutecznie usuwają istniejące wągry oraz zapobiegają powstawaniu nowych. Pozostawiają skórę czystą i doskonale gładką.
Działanie:
  • skutecznie likwidują wągry
  • usuwają zanieczyszczenia i nadmiar sebum
Sposób użycia:











Działanie:
Płatki przyklejają się łatwo, jeśli jednak mamy problem z przyklejeniem to postępujemy tak jak radził producent - delikatnie zwilżamy wodą. Czy płatki rzeczywiście oczyszczają nos? Hmm... Po pierwszym użyciu nie liczmy na jakieś meeega efekty, zwłaszcza gdy oczyścimy twarz tylko poprzez umycie. Owszem wągrów jest mniej, ale efekt nie jest aż tak powalający. Natomiast gdy zrobimy sobie przed użyciem plastrów parówkę np. z ziół , która zmiękcza nam skórę, wtedy plastry sprawdzają się znakomicie. Oczyszczają nos ze wszystkich zanieczyszczeń.

Moja opinia:
Cieszę się i zdecydowanie nie żałuje że kupiłam ten produkt. Dzięki tym plastrom w końcu pozbyłam się zanieczyszczeń z nosa z którymi zaciekle walczyłam przez długi czas.
Cena produktu jest naprawdę niska. Jedynym minusem dla mnie jest to że w opakowaniu jest tylko jeden plasterek. 
Produkt godny Polecenia

Ocena :

5/6





piątek, 24 października 2014

Po tygodniu nieprzespanych nocy czas było się ogarnąć aby nie straszyć ludzi na ulicy.
Pomimo walki wory pod oczami są nadal widoczne :(

A teraz trochę o dzisiejszym makijażu.
Jest on delikatny w kolorze beżu i brązu.
Czas wykonania to ok 7 min ;) także całkiem szybko.
Użyte kosmetyki:
Cienie z paletki sleek
Podkład- cream BB od garniera
Brązowa kredka od Astora
Tusz od Rimmel



Droga Kadario co powiesz na to żeby jutrzejszy makijaż wykonać mocniejszy? 

środa, 22 października 2014

Mama zombi

Trzy dni bez snu to stanowczo za duzo. Jula szaleje w ciągu dnia w domku i na dworze. Spi w ciągu dnia tylko raz około 2 godzin i to w dodatku przed południem. Gdy przychodzi godzina 19 mój mały Skarbek opada z sił więc bierze kąpiel i idziemy spać. Codzienne wrażenia sprawiaja że zasypia jeszcze przed godzina 20. Wtedy matka ma czas aby zjeść i się umyć. Zdarzę sie polożyć, odpocząć chwile i tuż przed godzina 22 córcia wstaje. I co najlepsze zasypia dopiero o 12 w południe dnia następnego. Nic nie pomaga ani bujanie, spanie z nami w łóżku, noszenie. Uspokoi sie na rękach zaśnie ale gdy odłoże ją do łóżeczka i zrobie krok w strone łóżka od nowa jest krzyk.Nie wiem juz naprawdę co robić i czym się ratować. Kawę ograniczyłam w dniu disiejszym bo w końcu wysiądzie mi pikawa.
Może macie jakieś pomysły co zrobić w takim przypadku?

niedziela, 19 października 2014

Była Sobie Żabka Mała


Była sobie żabka mała
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
która mamy nie słuchała,
re-re, kum-kum, bęc.
Na spacery wychodziła
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
innym żabkom się dziwiła.
re-re, kum-kum, bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
by zważała na bociusia.
re-re, kum-kum, bęc.
Przyszedł bociek niespodzianie
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
i zjadł żabkę na śniadanie.
re-re, kum-kum, bęc.
A na brzegu stare żaby
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
rajcowały jak te baby.
re-re, kum-kum, bęc.
Jedna drugiej żabie płacze
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
"Już jej nigdy nie zobaczę".
re-re, kum-kum, bęc.
Z tego taki morał mamy
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
trzeba zawsze słuchać mamy.
re-re, kum-kum, bęc.

piątek, 17 października 2014

Odpowiedź na wyzwanie

Przyjęłam wyzwanie już kawałek czasu temu, dlatego postanowiłam w końcu je zrealizować.W pierwszej kolejności chciałabym przeprosić za jakość zdjęć, niestety nie posiadam w tym momencie aparatu. Zdjęcia wykonywane były telefonem w dodatku bez lampy.
Także jakość jest fatalna.
Ale do rzeczy.

Przedstawiam dwie propozycje makijażu.
Pierwszy z nich to makijaż w kolorze fioletowym.
Długość wykonywania to nie z pełna 15 min, przy użyciu kosmetyków tj. : oumeidie, wibo, rimmel.



Druga propozycja to makijaż w kolorach delikatnego różu, łososiowego kolorku z dodatkiem eyelinera. Czas wykonywania również nie przekraczał 15 min.




Wiem że jakość zdjęć jest fatalna. Make up również nie należy do jakichś mega super, ale nie jesteśmy profesjonalistkami w każdej dziedzinie. Najważniejsze to jest mieć dystans do samej siebie.

Co sądzicie o tych propozycjach?
Czekam na szczere opinie ;)

czwartek, 16 października 2014

Po tygodniu bez większych zmian

Tydzień mnie z wami nie było, lecz tak naprawdę nic się nie szczególnego przez ten czas nie wydarzyło.Od zeszłego piątku Ja wraz z Julą i moimi rodzicami postanowiliśmy pojechać na wieś.
Odpoczęłyśmy jak nigdy dotąd. Jula nawet przesypiała tam calutkie noce. Może to dzięki świeżutkiemu powietrzu.
Niestety po powrocie do miasta od nowa budzi się po kilkanaście razy na jedną noc, zapewne to też wina hałasu dobiegającego z innych pomieszczeń wypełnionych resztą domowników.
Cieszę się że już coraz bliżej do wymarzonej wyprowadzki... :)
Mieszkanie u teściów z 5 innymi osobami jest na dłuższą metę nie do wytrzymania.
Niestety nie każdego od razu stać chociażby na wynajęcie mieszkania.
Zwłaszcza młodych ludzi takich jak my i to z małym dzieckiem.
Dlatego tym bardziej się cieszę że wreszcie możemy zamieszkać sami.
I odliczam dni do tego aż moje marzenie ujrzy światło dzienne.

poniedziałek, 6 października 2014

Weekend zleciał nie wiadomo kiedy. Spędziliśmy go u moich rodziców. Można powiedzieć że troszkę cofnęłam się w czasie, lepiąc pierogi od godziny 6 rano z mamą przy szklance gorącego kakao. Jak za dawnych czasów.
Czas leci a wspomnienia ulatują z naszej pamięci. Często także zapominamy co jest w życiu ważne.
Przede wszystkim jak ważne są bliskie relacje z innymi.
Z rodziną.
Pogoń za pieniądzem zamydlił większością społeczeństwa oczy.
Dawniej każdy spotykał się ze sobą, porozmawiał pośmiał się wybawił.
A dzisiaj?
Z rodziną widujemy się w pełnym gronie tylko na weselach albo pogrzebach.
Smutne to bardzo. Każdy z nas potrzebuje kontaktu z bliskimi.
Więc nie zamykajmy się na innych.
My na szczęście jeszcze nie wpadliśmy w ten wir. Dla nas najważniejsza jest rodzina.

Droga Panno K. Przyjmuję Twoje wyzwanie a co :)

A tu macie zdjęcia z dzisiejszego spacerku:)






Pozdrawiam
Aktywna Mama

piątek, 3 października 2014

Pierwsze Kroczki !

Kilka dni temu moja córcia sama bez niczyjej pomocy zrobiła parę kroków.
A dziś chodzi pewnie, choć jeszcze nie w pełni stabilnie.
Nie mogliśmy się doczekać tej chwili. Zwłaszcza że malutka skończyła niedawno 13 miesięcy.
Większość dzieci z którymi miałam styczność zaczynały chodzić przed ukończeniem pierwszego roku życia, dlatego na początku troszeczkę się obawiałam że z Julią może być coś nie tak.
Teraz wiem, że to tylko moja wyobraźnia.
Każde dziecko jest inne i każde rozwija się w swoim tempie.
Dlatego najważniejsze jest zachowanie spokoju i obserwowanie naszego malucha oraz pozwolenie mu do swobodnego nauczania i poznawania życia.
Zdjęcia uwiecznionych pierwszych kroczków dodam w następnej notce.
A kiedy wasze dzieci postawiły swoje pierwsze kroki?

Pozdrawiam
Aktywna Mama

środa, 1 października 2014

To zaczynamy !

Postanowiłam dołączyć do blogujących mamusiek.
Chcę podzielić się z wami radościami i smutkami z bycia mamą kochanej córeczki Julii i żoną jedynego ukochanego męża.
Uchylić rąbka tajemnicy z mojego życia.
Lecz nie wszystko od razu.
Z każdym postem będziecie dowiadywać się coraz więcej.
Czas zacząć przygodę z blogowaniem.

Zapraszam do obserwowania, czytania, komentowania.

Pozdrawiam
Aktywna Mama