Menu

Get your dropdown menu: profilki

czwartek, 20 listopada 2014

Tydzień minął od ostatniego postu. I przez ten tydzień nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. No może poza małym postanowieniem, celem który sobie postawiłam.
A dokładnie dzięki 2 osobą które mnie do tego pchnęły, mówiąc: "dasz radę", "jesteś dobra w tym co robisz". Tylko szkoda, że mi właśnie tej pewności siebie brakuje.
Ale do rzeczy.
Postanowiłam spróbować swoich sił w wizażu. Kocham to robić, kocham tworzyć różne stylizacje. Gdy maluję czuję że to właśnie jest to co kocham. To moja pasja.
Za namową przyjaciółki dodałam zdjęcie na portal społecznościowy.
Odzew był niesamowity.
A potem jeszcze oferta współpracy :)
To przekonało mnie żeby działać!
W poniedziałek zaczynam współpracę z Antua Photo która zapowiada się bardzo owocująco :)
Pomysłów jest wiele :)
Przedstawiam wam dwa z nich ;)


Co sądzicie?

sobota, 8 listopada 2014

Na swoim.

Po tygodniowym zmaganiu z remontem w końcu doszliśmy do końca. 30m kwadratowych własnej przestrzeni. Swoja kuchnia, pokój łazienka.
Wszystko o czym marzyłam się spełniło.
Cisza, spokój. Nikt nie mówi co mam robić, nikt nie mówi mi co ugotować. Robię wszystko to na co mam ochotę, bez komentowania, bez dyktowania czy nakazywania.
Moja własna przestrzeń...
Od pierwszej nocy spędzonej w nowym domku już czułam się u siebie.
Czułam się Panią domu, gospodynią.
I co najważniejsze, wszystkie dotychczasowe problemy zniknęły w mgnieniu oka.
Nie ma kłótni, zgrzytów.
Nastał spokój. Tak długo wyczekiwany.
Zła atmosfera jaka panowała dotychczas odeszła.
A na jej miejsce przyszła miłość, uczynność, dobroć, pracowitość i wiele innych pozytywnych cech.
To wspaniałe jak zamieszkanie samemu (bez teściów, rodziców, rodzeństwa, ciotek, wujków tudzież babć i dziadków) może odmienić człowieka a przede wszystkim jego zachowanie i poglądy.
Już nie ma 9 domowników z którymi trzeba było dzielić pomieszczenia.
Teraz jestem tylko Ja, Mąż i nasza córka.



Aktywna Mama